Tym razem miałam ochotę na coś megadobrego do weekendowej kawy :) Jest jeden wypiek, którego nigdy wcześniej nie robiłam, a którego smak lubią chyba wszyscy. PIERNIK! Przepisu najpierw szukałam w książkach kucharskich i stwierdziłam, że będę próbować różne, póki znajdę najlepszy :) Za pierwszym razem skorzystałam jednak z przepisu polecanego przez koleżankę.
Składniki:
- 40 dag mąki tortowej
- 12,5 dag margaryny
- 25 dag cukru
- 2 jajka
- 4 łyżki powideł śliwkowych (ja użyłam jednak dżem z czarnej porzeczki)
- 3 łyżki kakao
- 1 opakowanie przyprawy do piernika (40 g)
- 1 szklanka mleka
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- ok. 1 ½ szklanki bakalii
- polewa czekoladowa do ozdoby
Margarynę roztopić i ostudzić. Jajka ubić z cukrem na sztywną pianę. Dodać w kolejności mleko, kakao, mąkę wymieszaną z sodą oczyszczoną i przyprawę do piernika. Cały czas mieszając dodać powidła śliwkowe. Następnie wlać tłuszcz i mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodać bakalie oprószone mąką i wymieszać. Piec 60 min. w temperaturze 180st.
Smaczego :)
Natalia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz